[quote=3z6aef][quote=HF1D] [...] Dlatego PZK żałożono w Ministerstwie Bezpieczeństwa Publicznego.
[/quote]
Tak, masz "rację"... Dokładnie DLATEGO![/quote]
Waldku, twierdziłem i twierdzę, że w tamtych czasach nikt inny by tego nie mógł zrobić.
Nie zmienia to faktu, że założyciele powojennego PZK byli ostatniej wody kanaliami i mieli sporo krwi na rękach.
Tylko dlaczego wstydzimy się powiedzieć to głośno?
[/quote]
Tak, masz "rację"... Dokładnie DLATEGO![/quote]
Waldku, twierdziłem i twierdzę, że w tamtych czasach nikt inny by tego nie mógł zrobić.
Nie zmienia to faktu, że założyciele powojennego PZK byli ostatniej wody kanaliami i mieli sporo krwi na rękach.
Tylko dlaczego wstydzimy się powiedzieć to głośno?