- SO8FM pisze:
Po obejrzeniu nagrania to trzymam kciuki, żeby mimo marudzenia gawiedzi w stylu smerfa Marudy ("na pewno się nie uda", "za wolno", "nie tak"), kolegom i koleżance nie odechciało się chcieć. To faktycznie rzucenie się na głęboką wodę, w której przyjdzie się zmierzyć z różnymi ciężkimi zaszłościami i przyzwyczajeniami. Muszę przyznać, że na poziomie oddziałowym wygląda to bardzo podobnie, parę osób chętnych coś robić, coś zmienić, poprawić, a wśród reszty, jeśli nie postawa roszczeniowa, to przynajmniej marazm (płacę składkę i dajcie mi spokój). I każde wybory w drugim terminie, bo na pierwszy brakuje kworum. A że chce się przeważnie tym młodszym (z pracą, rodziną czy innym kredytem na karku), to faktycznie chyba znak nadchodzącej zmiany pokoleniowej.
Panowie redaktorzy, poprawcie audio. Wizja nie jest tak ważna jak dobry dźwięk. Krótkofalowcy na pewno mają pod ręką słuchawki z mikrofonem
Pozdrawiam,
Paweł
Możesz mnie Paweł ocenić , jako smerfa Marudę...
Ale...
Nie wiem dlaczego ciągle uważa się, że zadawanie pytań
i krytyka to "marudzenie w stylu Marudy".
Mała aktywność członków w organizacji, a zwłaszcza na
poziomie Oddziałów jest faktem.
Czy to jest wina członków? Moim zdaniem NIE.
Są na to dowody wprost-wystarczy się rozejrzeć
i pomyśleć.
Mówiąc obrazowo, PZK to samochód z przednim napędem
i zaciągniętym do oporu hamulcem ręcznym.
Dlaczego? Bo tak jest wygodnie dominującej grupie działaczy.
Ja, podobnie jak Ty trzymałem dotąd kciuki aby się udało.
No i tez dlatego, że "po owocach ich poznacie".
Ale choć uważnie monitoruję i obserwuję, to planów zmian nie widzę.
Za to kontynuację widzę wyraźnie.
Może nie wszystko widzę, może nie o wszystkim wiem, ale oceniam
na podstawie mojej wiedzy, na pewno większej niż przeciętna.
Dla mnie rządzą neofici i szopenfeldziarze.
I nie piszę tego złośliwie czy uszczypliwie,
bo do Ich rządów dołożyłem niezłą cegiełkę.
Ale tak to po prostu z mojej perspektywy oceniam.
ps.pisałem używając wielu skrótów myślowych