- sq3llx pisze:
Wspomniany HP T5000 bierze tyle prądu co nic (...)
Te "tyle co nic" to 17W, czyli więcej niż bierze mój laptop (czterordzeniowy 2,6 Ghz, 8GB RAM, dwa twarde dyski) "w stanie spoczynku", czyli gdy go niczym nie "zarzynam" obliczeniowo, wyłączę podświetlanie matrycy itd. Wolałbym więc zostawiać włączonego laptopa niż "energooszczędnego" HP T5000 Dodatkowo architektura i386 (32-bitowa) jest już praktycznie "martwa", niby jeszcze jakieś dystrybucje na to wychodzą (na przykład Debian i pochodne) ale niedługo rozwój kernela i386 zostanie zatrzymany (a więc nawet samemu ręcznie nie będzie się dawało skompilować powiedzmy nowej Samby czy CUPS-a bo będzie brakowało funkcji systemowych kernela z których ten soft będzie korzystał).
Jeśli HP T5000 ma robić tylko za printserver, to... sprawdź czy warto się w to babrać, może komputer który już masz (jeśli jest w miarę współczesny) będzie brał mniej prądu a przy okazji nie będzie sprawiał problemów z zabytkową architekturą, małym i wolnym dyskiem (pendrive), małą ilością RAM itp. Ja po wstępnej "podjarce" na tanie terminale... docelowo wygrzebałem ze strychu swoje stare laptopy